sobota, 19 lutego 2011

Wampiry są wśród simów! ;)

W Egipcie bez problemu osiągnęłam pierwszy poziom wizy po wykonaniu kilku przygód i nagle zapragnęłam poznać możliwości wampirów... ;) Wobec tego wróciłam szybciutko do "domu", czyli do Sunset Valley. Wcale nie było łatwo poprosić wampira o przemianę, bo (chociaż byłam już z kilkoma z nich zaprzyjaźniona) jak z nimi rozmawiałam to wszystko było OK, ale jak tylko do kolejki zadań włączałam prośbę o przemianę w wampira to oni się natychmiast zmywali w nieznanym kierunku... :D Chyba sobie ze mnie trochę robili jaja... ;) :D

Dopiero jak spotkałam nowego (nie znanego mi wcześniej) to wreszcie się udało go namówić na przekąskę w postaci mojej krwi... ;) Przemiana trwała mniej-więcej dwie doby i własciwie nic się w tym czasie ciekawego nie działo poza drobnym swędzeniem w miejscu ukąszenia. Wreszcie po dwóch dniach oczekiwania nastąpiło to, co było moim (a właściwie mojej simki :P) marzeniem.

Najpierw rozwaliła prysznic, która akurat brała (! :D) a potem zmieniły jej się oczy (wyblakły) i poszarzała jej skóra. Kolor skóry teraz nie bardzo mi się podoba, więc jak następnym razem będę miała chwilę, żeby pograć to pewnie po kilku simowych dniach postaram się o powrót do normalnej postaci. Podobno można to zrobić w ośrodku badawczym... :)

Umiejętności wampirze nieco mnie rozczarowały, więc nie będę żałować ponownej przemiany w zwykłego sima. Fakt, że nocą wampiry wszystko robią trochę szybciej niż normalni simowie, ale nic poza tym... :/ Liczyłam na jakiś kosmicznie szybki bieg albo nawet latanie, ale nic z tego. :( Nie zmieniają sie też w nietoperze. Do bani takie wampiry! :D :D :D

Jednak można dzięki wampiryzmowi nadrobić jakieś braki np. w nauce jakiejś umiejętności albo też w pracy, bo robią to szybciej. :)
Przy następnej możliwości pogrania postaram sie sprawdzić czy jeszcze jakichś ich umiejętności nie sprawdziłam i nie wykorzystałam, więc sprawdzajcie moje aktualizacje! ;)

wtorek, 1 lutego 2011

Sfinks

Sfinks załatwił sprawę klątwy a dokładniej moja simka odnalazła posąg w Sfinksie i przebłagała go. Klątwa została zdjęta i nawet uzyskałam dwudniowe błogosławieństwo! :) Grobowiec spenetrowałm w całości - łącznie z tą częścią, która się zaczyna koło platformy widokowej przy zadzie Sfinksa... ;) Zajęło mi to zaledwie trzy simowe dni (noclegi w grobowcu - obowiązkowe! ^^).
Po tej przygodzie należałoby podnieść poziom wizy w Egipcie i nawet już się zgłosiłam do tej pierwszej przygody, ale niestety ostatnio na przyjemności takie jak gra trochę brakuje mi czasu, bo rozpoczął się nowy semestr...
Chwilowo więc muszę zrobić sobie przerwę i w grze i w blogu, ale mam nadzieję, że szybko się uwinę z całym swoim szkolnym "rozkładem jazdy", zorganizuję się i będę mogła powrócić zarówno go gry jak i do Was. :)